W dniu kiedy wyłoniły się te obrazy, bez chwili namysłu wiedziałam, że to Solaris.
Książki Lema rozbudzały w młodości moją wyobraźnie. Ta właśnie pozycja zachwyca, olśniewa, z tą pełną wersją świata, czasu, rzeczywistości, analizy. Sama koncepcja ujęła mnie. Kto nie czytał, polecam. Film Solaris nie ma nic ze świetności tej książki.
Wykreowana wizja Lema wciąż żywo buzuje w mojej wyobraźni wyłaniając się co raz z jakichś jej zakamarków.
W jednej z moich wizji, wglądów, przyszło do mnie, a co jeśli jesteśmy tak właśnie samo doświadczającą się wodą, cieczą. Mówi się ,że życie wyszło z wody, że w 70% jesteśmy nieustannie wymieniającą się wodą, że woda ma niezwykłe właściwości zapisu w sobie informacji, a nawet uczuć. Na chwilę przybieramy taki oto stan skupienia, dostosowując się do pojemnika jakim jest ciało. 
Ciekawa perspektywa? 
Może zatem nie z prochu, a z wody powstałeś i do wody świata wrócisz.
Przyjmowanie formy, na chwilę z zewnątrz, z innej perspektywy, może wyglądać bez sensownie.

Bardzo lubię te prace. Są zapisem dość ciekawej refleksji.
Solaris
Published:

Solaris

Published: